Pewnego razu Czesio i Wiesio poszli na spacer. Biedny Wiesio złamał nóżkę. Co z tym Wiesiem?-zmartwił się Czesio. Potknął się Czesio i zwichnął łapkę. O nie! Ubrudzę facjatkę!-krzyknął. Upadł na twarz. Przed oczami niebieskie gwiazdki. Bliźniaczki Sobieskie krzyczą z przerażenia, zasłaniają oczy, wołają Zenia. Zenio przyleciał. Dyszy i sapie. Apteczka w łapie. Osłuchuje Wiesia, zakłada bandaż. Podchodzi do Czesia i zimna szmatkę na jego głowie wiesza.....
CIĄG DALSZY NASTĄPI....lub nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz